Home
POZNANIACY NIE GĘSI, SWÓJ JĘZYK MAJĄ …

POZNANIACY NIE GĘSI, SWÓJ JĘZYK MAJĄ …

POZNANIACY NIE GĘSI, SWÓJ JĘZYK MAJĄ …

 10 stycznia tego roku mury naszej Szkoły odwiedził Juliusz Kubel, znany wszystkim autor wielokrotnie wznawianych gawęd radiowych, takich jak „Blubry Starego Marycha”. W spotkaniu uczestniczyły klasy Id i IId pod opieką pani prof. Beaty Błaszczyk. Pomimo męczącego dnia i dość późnej godziny Nasz Gość sprawił, że wsłuchani w Jego słowa straciliśmy poczucie czasu. Opowiedział nam o początkach swojej przygody i doświadczeniach związanych z gwarą poznańską. Jak się później okazało, sam Popularyzator gwary dowiedział się o jej istnieniu, gdy opuścił rodzinne podwórko i zaczął uczęszczać do szkoły, gdzie nie było miejsca na regionalizmy. Pomimo tego, że gwara może kojarzyć się nam z czymś odchodzącym w niepamięć, to wielu z nas nieświadomie wciąż się nią posługuje. Juliusz Kubel uświadomił nam to nie raz. Przecież wszyscy wiemy, co oznaczają słowa, takie jak :nygus, wte i wewte, ćmik czy wyro, prawda?
Niestety, nie wszyscy postrzegają nasz język regionalny w samych superlatywach. Język Poznanian często jest uznawany przez mieszkańców innych województw za trywialny i prymitywny. Pomimo tych opinii, według naszego gościa, nie powinniśmy się tym przejmować, gdyż takie niesnaski się zdarzają. My jednak możemy być dumni z naszej gwary, gdyż jest to część naszej tożsamości. Nasz Gość przypomniał nam, że czasami trzeba umieć śmiać się z samego siebie i przeczytał nam kilka dowcipów, którymi moglibyśmy zaskoczyć potencjalnych Warszawian czy Krakowian.
Okazało się, że gwara to nie tylko język, ale pewna mentalność: „Gdybym chciał umówić się z kimś na kolację i zadzwoniłbym do niego, oznaczałoby to, że jestem już przed jego drzwiami i za chwilę zapukam do drzwi”- mówił Juliusz Kubel.
Pod koniec spotkania mogliśmy nieco bliżej poznać Starego Marycha. To właśnie jego pokochali wszyscy Poznanianie, kiedy pojawił się na antenie Radia Merkury. Nie można pominąć faktu, że była to jedynie postać fikcyjna, której głosu użyczył nieżyjący już Marian Pogasz. Nawet cenzurze nie udało się przeszkodzić w popularyzacji tej postaci.
Juliusz Kubel dobrze wiedział, jak interesująco zakończyć spotkanie. Zaproponował nam złożenie uroczystej przysięgi wypowiedzianej w naszej gwarze dotyczącej godnego zachowania i szacunku do poznańskich korzeni. Pamiętajmy więc, że gwara poznańska to nieodzowny element naszej tożsamości regionalnej, a posługiwanie się nim powinno być samą przyjemnością. Umiejmy się więc śmiać z samych siebie , gdy na przykład ktoś nazwie nas… motylem. Oto źródło tego dowcipnego komentarza:
– Dlaczego na Poznaniaków mówi się ,,MOTYLE”?
– Bo jak rozmawiają ze sobą , to wciąż tylko słychać: „Ten mo tyle, a tamten mo tyle…”

Natalia Banicka i Marta Dorna