Jako klasa akademicka, co jakiś czas uczestniczymy w wykładach na poznańskich uczelniach wyższych, jednak najbardziej wyczekiwane przez klasę 1F zajęcia odbywają się na Uniwersytecie Medycznym. W ostatnim czasie mieliśmy przyjemność wybrać się do wydziału farmacji tej właśnie uczelni.
Piątkowe zajęcia były niewątpliwie jednymi z najciekawszych wyjść w tym roku szkolnym. Na początku zostaliśmy podzieleni na trzy grupy, tak, aby każdy z nas mógł zdobyć jak najwięcej wiedzy i umiejętności. Mieliśmy okazję dowiedzieć się, jak wygląda dzień studenta farmacji na uczelni. Wiele osób nie zdawało sobie sprawy z tego, że ten kierunek studiów może być fascynujący.
Pierwsza z grup zajęła się przemysłowym procesem produkcji leków, zobaczyliśmy maszyny używane na poszczególnych etapach tworzenia tabletek, mogliśmy używać specjalnej prasy, służącej do nadawania im odpowiedniego kształtu. Dowiedzieliśmy się, jak wielki nacisk stawia się na kontrolę jakości produktów, oraz przekonaliśmy się, jak przebiega proces wytwarzania środków medycznych w wielkich fabrykach, wyspecjalizowanych w produkcji różnych rodzajach medykamentów.
Druga grupa mogła poczuć się jak farmaceuta, który w aptece musi stworzyć lek na podstawie recepty, utworzonej przez lekarza. Naszym wytworem była maść, zawierająca witaminy i kwas borny, jednak okazało się, że przed rozpoczęciem wykonywania zadania, trzeba wykazać się umiejętnościami zdobytymi w szkole, udało nam się zrobić to szybko, bez większych komplikacji.
Zadaniem trzeciej grupy było wytworzenie pastylek odświeżających oddech oraz czopków przeciwbólowych. Prace zaczęły się tradycyjnie, jak dla wszystkich rodzajów leków – od odmierzania składników, następnym krokiem było wymieszanie substancji w moździerzu, po czym można było stworzyć z naszej mieszanki tabletki.
Pytając koleżanki i kolegów z klasy o to, jak podsumowaliby piątkowe wyjście, każdy odpowiedział podobnie, zajęcia były porywające, niektórzy z nich, myślą o podjęciu studiów farmaceutycznych.
Kacper Michalski 1f