Co teraz?
Myślę, że to pytanie zadaje sobie coraz częściej każdy maturzysta.
Problem tkwi w tym, iż bardzo niewielu z nas zna na nie odpowiedź. Do matury zostało kilkanaście dni. Koniec szkoły juz niedługo, presja rośnie, a my stajemy przed najważniejszym wyborem naszego życia.
Owszem wybierając szkołę średnią, profil już wtedy musieliśmy myśleć o przyszłości, ale co szesnastolatek może wiedzieć o świecie? O tym, co będzie chciał robić do końca życia? Niestety, niewiele. Jednak musieliśmy dokonać wyboru, teraz staje się on o wiele ważniejszy. Studia to już nie jest szkoła, to jest zupełnie inne życie, tutaj każdy z nas odpowiada sam za siebie. Nie ma nauczycieli, którzy będą przypominać o wszystkim, rodziców, którzy przypilnują nas, abyśmy zrobili lekcje. Student to osoba odpowiadająca w pełni za siebie, która pracuje ciężko, aby osiągnąć sukces, bo wie, iż kończąc studia, zostaje wciągnięta w wir rynku pracy, na którym każdy dba tylko i wyłącznie o siebie. Wielu z nas podejmie naukę w różnych miastach, z dala od domu, gdzie nie będzie rodziców, którzy zrobią obiad i nawet to stanie się naszym problemem codziennym. Stoją przed nami bardzo trudne kwestie do rozwiązania, a pytanie brzmi: czy im podołamy. Myślę, że nie mamy zbytnio wyboru, każdy maturzysta w Polsce zdaje egzamin dojrzałości: na tych samych warunkach, o tym samym poziomie trudności, co sprawia, iż mamy wszyscy równe szanse. Z tą właśnie myślą w głowie należy iść do szkoły w maju.
Problem z wyborem kierunku studiów jest bardzo poważny i, niestety, dość powszechny wśród młodzieży maturalnej. Wielu z nas nie wie, co chce robić w przyszłości albo nie jest pewnym swoich wyborów. Ja sama nie wiem, czy po trzech latach w klasie biologiczno- chemicznej chcę iść na Uniwersytet Adama Mickiewicza na kierunek lekarski. Każdy z nas zadaje sobie kolejne z ważnych pytań: czy ten zawód, do którego ma nas przybliżyć kolejne kilka lat nauki jest tym wymarzonym? Czy do końca życia chcę być lekarzem? Informatykiem? Prawnikiem? Wstawać co rano o świcie, aby zdążyć do pracy, z której nie czerpię radości? Oczywiście, profesję zawsze można zmienić, jednak czy warto marnować kilka lat z życia? Myślę, iż to właśnie jest najpoważniejsze pytanie jakie powinniśmy sobie zadać w tej ostatniej klasie. Ponieważ, na studia, jeśli chcemy, to prędzej czy później się dostaniemy, jednak czy na właściwy kierunek? Czy skoro interesuję się fotografią i czerpię z niej przyjemność, to, kiedy ona stanie się moim zawodem, będę jej nienawidzić ? Moim zdaniem powinniśmy zostawić hobby w innej rubryce niż zawód, aby mieć zawsze coś, co da uśmiech na naszej twarzy, jeśli praca nie jest w stanie tego dokonać.
Dlatego tak ważne jest poznanie samego siebie, swoich mocnych oraz słabych stron. Ludzie, którzy nie potrafią pracować z innymi, powinni poszukać prac, w których kontakt z innymi nie jest konieczny. Właściwi ludzie powinni być na odpowiednich stanowiskach, co zaprowadzi ład i harmonię.
Mój tata mawia: „Sukces jest wynikiem właściwej decyzji”. To zdanie, według mnie, jest kluczem do sukcesu. Otaczają mnie ludzie, którzy są zadowoleni ze swojej pracy, jednak wielu z nich twierdzi, iż postąpiłoby inaczej, gdyby tylko mogło.
Życzę wszystkim maturzystom, aby dokonali właściwego wyboru w najbliższym czasie, jak i na każdym kroku ich dalszego życia.
Rozważała Zuzanna Daroszewska z klasy 3 f