Na przełomie maja i czerwca, uczniowie klas pierwszych i drugich, pod opieką pp. Kubackiego, pp. Kurek, pp. Bilickiej oraz pp. Trzewikowskiej udali się na wycieczkę do Włoch. Trasa przebiegała przez Czechy, Austrię, aż do Włoch. Po przejechaniu przez wysokie Alpy, długie tunele dotarliśmy do Bibione, miasteczka nad Adriatykiem.
Program wycieczki obejmował jedno z piękniejszych miast Włoch – Wenecję. Spacerując wąskimi uliczkami podziwialiśmy nietypową architekturę budynków, zdobioną licznymi wzorami, czy figurkami. Aby przyjrzeć się urokom miasta z perspektywy wodnej, odbyliśmy podróż tramwajem wodnym po największym kanale weneckim – Canale Grande.
Równie pięknym, włoskim miastem okazała się Padwa, gdzie o zachodzie słońca architektura tamtejszych budynków zyskała jeszcze więcej uroku. Skąpane w słońcu kamienice stojące przy wąskich uliczkach, wywołały zachwyt u niejednego turysty.
Ciekawym punktem wycieczki była jaskinia Postojna znajdująca się na Słowenii. Chociaż na zewnątrz temperatura sięgała 300C, to wewnątrz jaskini wynosiła zaledwie 8oC. Trasa przeznaczona do zwiedzenia liczyła kilkanaście kilometrów i zaczynała się od podróży …kolejką, było to niesamowite przeżycie. Formy utworzone przez jaskinię były ogromne i okazałe, wywierały na przybyłych niepowtarzalne wrażenie. Podróż kolejką trwała kilkanaście minut. Dzięki dużej prędkości (jak na taką małą kolejkę), momentami miało się wrażenie, że bardzo niewiele brakuje, aby zahaczyć o wystające formy naciekowe. Stalagmity, stalaktyty oraz pozostałe cuda natury jaskini były imponujące, swą wielkością potrafiły sprawić poczucie maleńkości w stosunku do groty.
Przerwami między intensywnym zwiedzeniem było wylegiwanie się na plaży w promieniach słonecznych. Temperatura sięgała nawet 340C, skutkowało to tym, że wszyscy byli opaleni, żeby nie powiedzieć spaleni. Kąpiel w morzu, czy spacer brzegiem morza idealnie schładzała i sprawiała, że nie było czuć wysokiej temperatury. Ci, którym morskie pluskanie nie wystarczyło, mogli wymoczyć się jeszcze w basenie przy ośrodku.
Zakończeniem wycieczki było wieczorne zwiedzanie Wiednia, gdzie przy zachodzącym słońcu poznawaliśmy uroki miasta. Pomimo niewyspania spowodowanego wczesną pobudką, mało chętnie chcieliśmy wracać do Polski, w końcu nie ma nic piękniejszego niż zwiedzanie miasta wieczorem, gdzie delikatnie wieje wiatr, a słońce daje idealną porcję ciepła.
Podsumowując wycieczka była udana, wiele osób powiedziała nawet, że jest to ich najlepsza wycieczka szkolna w życiu. Uczniowie klas drugich ubolewają, iż był to ich ostatni wyjazd o podobnym charakterze, a pierwszoklasiści mogą odliczać dni do kolejnej podróży.
Oktawia Mikulska