Home
Z wizytą w antycznym teatrze z dr hab. Moniką Szczot

Z wizytą w antycznym teatrze z dr hab. Moniką Szczot

Pojęcie teatru antycznego w Słowniku języka polskiego jest bardzo krótkie

i jednoznaczne. Gdy o nim usłyszymy, z pewnością myślimy o charakterystycznej scenie

i mężczyznach na wysokich koturnach. Oczywiście te skojarzenia są jak najbardziej

właściwe, jednak temat ten jest zdecydowanie bardziej obszerny. Przekonała się o tym

klasa humanistyczna 1D, która w czwartek 22 listopada 2018 roku uczestniczyła w zajęciach

akademickich, poprowadzonych przez dr hab. Monikę Szczot.

Punktem, od którego zaczęliśmy, było poznanie kilku najważniejszych osób

związanych z teatrem. Na początku Pani Prelegent przybliżyła nam postać

Arystofanesa, twórcy komedii starej. Zachowało się 11 takich jego utworów. Nowością

w nich była tzw. Parabaza, czyli załamanie iluzji scenicznej, polegające na zdjęciu maski

przez jednego z chórzystów i komentowanie aktualnych wydarzeń – co było niespotykane.

Arystofanes jest autorem m.in. komedii ,,Żaby”, która opowiada o potrzebie narodzin nowego

wielkiego tragika. Sztuka podkreśla, że pisarz jest nauczycielem moralności. Wierzono,

że dzięki niemu greckie miasto (walczące w tym okresie w Wojnie Peloponeskiej) nie byłoby w tak złym stanie, a finalnie nie przegrałoby wielkiej wojny.

Pani Doktor poruszyła również temat Dionizji Wielkich (inaczej miejskich), święta

trwającego kilka dni na cześć Dionizosa. Było to wydarzenie sakralne, o charakterze

zarówno radosnym, jak i poważnym (nagradzano wtedy także ważnych ludzi, którzy

związani byli z polityką). Jednym z elementów Dionizji była rywalizacja 50- osobowych

chórów, tak zwanych chórów dytyrambicznych.

Mówiąc o teatrze antycznym, warto także wspomnieć o tragedii rzymskiej, której

głównymi autorami byli Plaut i Terencjusz. Tragedia cothurnata czy crepidata (inne nazwy)

była niczym innym jak przeróbką sztuki greckiej, ale z włączeniem mitów.

Oczywiście oprócz czołowych przedstawicieli teatru antycznego poznaliśmy jego

budowę. Niestety, mieliśmy do dyspozycji tylko dwie godziny lekcyjne. Temat zajęć był

bardzo ciekawy i rozległy, tak więc pozostało poczucie niedosytu i świadomość, ilu zagadnień jeszcze nie dotknęliśmy.

 

 

Maja Włodarczyk, kl. I d